W zeszłym tygodniu wybraliśmy się na kilka dni do Czarnego Lasu, aby spędzić trochę czasu w górach, odkryć lokalne restauracje i potrawy. Mój synek jest teraz w takim wieku, że można z nim częściej podróżować, sprawia mu to frajdę, jest ciekawy świata, a my nie musimy się nim przez cały czas zajmować (:
W ostatnim dniu znaleźliśmy przyjemną restaurację z widokiem na Szwajcarskie Alpy, było to zapierające dech. Zamówiłam tam tą zupę i nie mogłam się doczekać aby spróbować jej w domu. Jest to głęboko, ciemny rosół wołowy o niesamowicie smacznym smaku, podany z naleśnikami ziołowymi.
Dodałam do niego szparagi, które krótko ugotowałam w rosole, a następnie zupę podałam z cienko pokrojonymi naleśnikami.
Domowa wersja tej naleśnikowej zupy wydała mi się idealna aby się z Wami podzielić, ponieważ jest związana z wieloma wspomnieniami, i co najważniejsze, jest absolutnie przepyszna.
Potrzebujesz
rosół
- 1 l rosołu (mrożonego) wołowego domowej roboty (wołowina z kością, marchew, czosnek, por, pietruszka, seler, cebula, ziele angielske, sól + pieprz – gotowane przez 2-3 godziny)
- 100 g młodych zielonych szparagów, pokrojone na małe kawałki
- 1 łyżka sosu sojowego
- sól + pieprz czarny
- szczypiorek i natka pietruszki do posypania
naleśniki ziołowe
- 1 jajko 'zerówka’
- 110 g mąki
- 250 ml mleka
- 1 łyżeczka posiekanej natki pietruszki
- 1 łyżeczka posiekanego szczypiorku
- szczypta soli
- olej roślinny
Przygotowanie
W misce wymieszać jajko, mleko i mąkę. Zmiksować i dodać szczypiorek, pietruszkę i sól.
Rozgrzać olej na patelni, usmażyć cienkie naleśniki.
Rosół wołowy doprowadzić do wrzenia, doprawić sosem sojowym, solą i pieprzem. Wrzucić szparagi i gotować przez 2 minuty.
Naleśniki pokroić w cienkie paski, ułożyć na talerzach i zalać bulionem. Posypać zieleniną, smacznego!
Dodaj komentarz