Małże w łagodnym, zielonym, śmietankowym sosie z makaronem. Sos zrobiłam ze szpinaku na bazie bulionu po małżach, z dodatkiem mnóstwa ziół, które dają niepowtarzalny smak i aromat całej potrawie. Bardzo lubimy małże, na początku sezonu, w lecie, one prawie tygodniowo lądują na naszym stole. Mam nadzieję, że wam ta wersja podejdzie do gustu;) Niżej możecie przeczytać jak umyć małże i chyba nie muszę mówić, że świeże najlepsze, te prosto z muszli!
40 minut | 4 porcje
Potrzebujesz
- 1,5 kg muli
- 500 g linguini
- 1 ząbek czosnku
- 2 cebule
- 2 łodygi selera
- 1 marchew
- 100 g liści szpinaku
- 1 wiązka bazylii
- 1 wiązka pietruszki
- 4 gałązki mięty
- 4 gałązki estragonu
- 1 szklanka białego wina
- 1 szklanka bulionu warzywnego
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1 łyżka masła
- 1 szklanka śmietany
- pieprz i sól
Przygotowanie
Oczyścić małże; puste muszle wyrzucić, zamknięte wrzucić do zimnej wody. Otwarte muszle spróbować zamknąć między dwoma palcami, jeżeli się nie zamkną, wyrzucić. Świeże małże automatycznie powinny się zamknąć. Za pomocą noża oczyścić wszystkie nierówności z muszli i odciąć wystające nici.
Cebulę i czosnek obrać, pokroić w cienkie plasterki. Seler opłukać, pokroić na kawałki. Marchewkę obrać, pokroić na duże kawałki. W dużym garnku z podwójnym dnem rozgrzać olej, zeszklić cebulę, dodać czosnek i seler. Wymieszać oraz podsmażyć na dużym ogniu, zalać białym winem. Gotować przez parę minut, aż alkohol wyparuje. Dodać marchewkę i bulion, posypać pieprzem. Wrzucić małże i dusić przez 10 minut pod przykryciem, na małym ogniu.
Ugotować makaron, al dente w osolonej wodzie. Ugotowane mule wyjąć do miski, przykryć folią aluminiową. Wywar przecedzić, wlać z powrotem do garnka, dodać szpinak, pietruszkę, bazylię, miętę, estragon i doprawić solą i pieprzem. Gotować przez 10 minut, dodać śmietanę i łyżkę masła. Zagotować oraz zmiksować. Następnie wsypać małże i makaron, wymieszać oraz lekko podgrzać.
Od razu podać na talerze.
Smacznego.
Absolutnie uwielbiam i tak mnie boli, że we Wrocławiu świeżych małży spotkać praktycznie nie można 🙁
W czwartki powinny być świeże dostawy w niektórych marketach lub w sklepach rybnych. Jeżeli znajdziesz to mam nadzieję, że się skusisz na moje danie 😉
Małże nie dość, że ładnie wyglądają, to jeszcze mega apetycznie prezentują się z tym makaronem. Muszę w końcu zapolować na nie 🙂
Koniecznie; ))
Pięknie wyglądają, jednak do smaku jakoś nigdy nie mogłam się przekonać…. 🙁
Trzeba zacząć od małż zrobionych w domu, są o wiele lepsze!!
mniam! wspaniałe małże!
😉
Ciekawy dodatek do małż .
Proszę spróbować, jest pyszne;)