Jajka przepiórcze w gniazdkach ziemniaczanych. Tarte ziemniaki mieszane z jajkiem i serem, następnie pieczone w piekarniku w foremkach na babeczki. Podawane z jajeczkami przepiórczymi gotowanymi na miękko. Doskonała przekąska na brunch wielkanocny, którą uwielbiają dzieci. Można też podać jako alternatywę ziemniaczaną do mięsa na obiad. Łatwe i smaczne, polecam.)
40 minut | około 15 sztuk
Potrzebujesz
- 700 g ziemniaków
- 2 jajka
- garść tartego sera
- sól i świeżo mielony pieprz
- 1 łyżka masła
- 1 łyżka mąki
- 16 jajek przepiórczych
- rzeżucha do posypania
Przygotowanie
Nagrzać piekarnik do 200 stopni. Ziemniaki obrać i zetrzeć na tarce o małych oczkach. Następnie odlać nadmiar ciemnej wody spod ziemniaków. Roztrzepać jajka i dodać razem z serem do ziemniaków. Doprawić solą i pieprzem oraz wymieszać.
Foremki nasmarować masłem oraz oprószyć mąką. Masę ziemniaczaną rozdzielić równomiernie pomiędzy foremki oraz lekko ugnieść łyżką. Wsunąć do piekarnika na 20 minut, aż gniazdka się przyrumienią.
W rondelku zagotować wodę, jajka położyć na łyżkę oraz delikatnie zanurzyć we wrzącej wodzie. Od chwili ponownego zagotowania się wody, gotować jajka 1 minutę na miękko, 3 minuty na twardo. Następnie odlać gorącą wodę i zalać zimną oraz delikatnie je obrać, uważając aby nie pękły.
Gniazdka wyjąć z piekarnika a następnie wyciągnąć z foremek. Udekorować jajkami przepiórczymi oraz posypać pieprzem i rzeżuchą.
Smacznego.
Wege = weganski, czyli bez uzycia produktow pochodzenia zwierzecego, czyli jajek, serow, ryb.. 😉
Cześć, znam różnicę. Jest to może zwyczaj używania, wege- wegetariańskie a wegan- weganski. Następnym razem będę uważać;-)
Aniu, ryby to nie produkty pochodzenia zwierzęcego, a same zwierzęta 🙂 – Wegetarianie też ich nie jedzą. Poza tym ja również znam i używam skrótów: „wege” w odniesieniu do wegetarianizmu (brak mięsa – w tym ryb, żelatyny, smalcu), „wegan/vegan” jeśli chodzi o weganizm (dieta całkowicie roślinna), więc autorka chyba nie popełniła błędu 🙂
Pozdrawiam.
Uściślając – zwracam się do „Ani”, autorki pierwszego komentarza, nie właścicielki bloga. Teraz zauważyłam zbieżność imion 🙂
😉